Sprawozdanie z Londynu – listopad 2018. Część I

Zespół Szkół i Placówek Oświatowych w Skale to Szkoła, która od kilku lat realizuje z powodzeniem różne projekty międzynarodowe służące rozwojowi uczniów, rozwijające ich umiejętności językowe, ale też tzw. kompetencje miękkie (np. umiejętność współpracy w różnokulturowej grupie, publiczne prezentowanie swoich poglądów i talentów). To Szkoła, która dba również o podnoszenie kompetencji (w tym językowych) nauczycieli.

„Budowanie szkoły przyszłości na językach teraźniejszości” to projekt realizowany w Zespole Szkół i Placówek Oświatowych w Skale przy wsparciu programu Erasmus+

Jest to już druga edycja programu, która ma na celu podniesienie kompetencji 11 nauczycieli z naszej Szkoły – zarówno pod względem językowym, ale też merytorycznym. Projekt zaplanowany jest na lata 2018-2019. W bieżącym roku szkolnym mobilności dotyczyły trzech uczestników, w tym p. Agnieszki Opalskiej, nauczyciela języka polskiego i wiedzy o kulturze.

Dwutygodniowy pobyt w Londynie zaplanowałam tak, by poza najważniejszym celem – doskonaleniem posługiwania się językiem angielskim –  zrealizować również te, które związane są z nauczanymi przeze mnie przedmiotami a także moimi zainteresowaniami. Intensywny kurs języka angielskiego odbywał się w szkole Centre of English Studies, która mieści się w dzielnicy Wimbledon. Najważniejszym elementem kształcenia moich kompetencji językowych były ćwiczenia praktyczne: rozmowy w parach, dyskusje na temat wysłuchanych nagrań, praca z tekstem. Uzupełniały je ćwiczenia językowe i gramatyczne.
O wysoki poziom pracy w mojej grupie zadbało dwóch Londyńczyków – William i Henry, którzy co tydzień sprawdzali efekty i rzetelność naszej współpracy. Bardzo inspirujące były rozmowy na temat Londynu, Anglii i całej Wielkiej Brytanii. Dzięki nim dowiedziałam się np. jak ciężka jest praca londyńskiego taksówkarza, który musi znać mapę miasta na pamięć, gdyż nie może posługiwać się żadnymi pomocami (nawet gps-em). Biorąc pod uwagę wielkość Londynu muszę przyznać, że jest to prawdziwe wyzwanie. Nie dziwi mnie już fakt, że przejażdżka czarną taksówką – symbolem Londynu – jest taka droga! Okazuje się również, że najszybszym środkiem transportu po stolicy Wielkiej Brytanii jest … rower! (Może z tej podpowiedzi skorzystam podczas mojej kolejnej wizyty?)

Grupa B1, do której należałam, składała się z przedstawicieli różnych nacji, prezentujących różne poglądy i przyzwyczajenia, mówiących po angielsku z różnym akcentem. Taka mieszanka kulturowa to niezwykła okazja do zdobywania wiedzy o odległych nie tylko geograficznie, ale przede wszystkim obyczajowo krajach. Dzięki rozmowom wiem już, jak piękna i nietypowa jest turecka Kapadocja, jakie są obyczaje ślubne w Japonii i czym zajmują się przede wszystkim mieszkańcy Tajwanu. Poznałam też smak (i przepis) „mosaic” – tureckiego przysmaku, który upiekła jedna z uczestniczek kursu na moje pożegnanie.

Drugim sposobem na podnoszenie kompetencji językowych jest mówienie w języku angielskim w codziennych, typowych sytuacjach. Kurs realizowany w Londynie zapewniał mi to na każdym kroku. Służyło temu robienie zakupów, gubienie drogi, czy zamawianie dania w restauracji. Bardzo cenne było zaangażowanie pani Leny, u której mieszkałam. Każdy dzień zaczynał się i kończył sporą dawką wiadomości z polityki i kultury odsłuchiwanych i potem wspólnie omawianych. Natomiast o sprawach religii i wychowania mogłam porozmawiać z pastorem baptystów, który był jednym z kilku gości odwiedzających w tym czasie moją gospodynię.

Kurs języka angielskiego skończyłam na wysokim poziomie B2, z czego jestem bardzo zadowolona.